Wczoraj wracając samochodem po 3 dniach postoju w ulewę nagle silnik traci moc, zero reakcji na pedał gazu. Po zagaszeniu silnika i odczekaniu około minuty można było jechać w miarę normalnie przez 2-3km a później jedynie 50km/h i tak doczołgałem się do domu. Sczytałem błędy, które widoczne są na poniższym zdjęciu. Usterki tej raczej nie kojarzyłem z ulewą a z postojem samochodu na działece gdzie mogło grasować to i owo. Po obejrzeniu dokładnie silnika i wszystkich wiązek w okolicy silnika nie zauważyłem żeby coś grasowało i gryzło wiązki.
Dziś dobrałem się do ECU, przekaźnika przepustnicy, wtyczki przepustnicy, dzwonię żyły biegnące od ECU do przepustnicy i jedna nie ma przejścia. Zaczynam ruszać główną wiązką tuż przy wtyczce na silniku od której wiązka się rozgałęzia na poszczególne podzespoły silnika i widzę że żyła zaczyna łączyć/nie łaczyć. Najprawdopodobniej żyła przerwała się przy wejściu do tej dużej wtyczki. Niezastanawiając się długo, poprowadziłem dodatkową żyłę od wtyczki przepustnicy aż za tą główną wtyczkę i wygląda na to że silnik odżył. Przepustnica normalnie reaguje na pedał gazu.
Piszę to, bo może ktoś kiedyś będzie miał podobny problem, a kody błędów mogą sugerować że padło coś poważnego.
Nurtuje mnie tylko jedna sprawa, mianowicie żyła do której dorobiłem bypass pomiędzy wtyczką przepustnicy a główną wtyczką silnika jest ekranowana masą wraz z sąsiednią żyłą. w tej chwili ta żyła nie jest ekranowana, mam nadzieje że nie będzie to niczym skutkowało.
Błędy P0123 P0607 P2135
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Błędy P0123 P0607 P2135
Witam,
mam podobny problem u siebie (Forester SG). Od kilku miesięcy walczę z tym problemem. Co wróci z warsztatu to jest spokój kilka tygodni i problem znów powraca. W warsztacie do tej pory zrobione: wymiana przepustnicy, przekaźnika przepustnicy, czyszczenie dolotu i sprawdzenie wiązki elektrycznej ( nie wiem dokładnie jak). Objaw jest taki że auto np w czasie jazdy nagle silnik gaśnie i nie chce odpalić (kręci ale nie zaskakuje). Po odczekaniu chwili albo się "resetuje" i jest ok, albo zapala się check i silnik odpala ale pracuje na bardzo niskich obrotach lub na wysokich ( ok 2 -3 tyś) i nie reaguje na gaz.
Kod błędu wyskakuje P607.
Jakieś rady?
mam podobny problem u siebie (Forester SG). Od kilku miesięcy walczę z tym problemem. Co wróci z warsztatu to jest spokój kilka tygodni i problem znów powraca. W warsztacie do tej pory zrobione: wymiana przepustnicy, przekaźnika przepustnicy, czyszczenie dolotu i sprawdzenie wiązki elektrycznej ( nie wiem dokładnie jak). Objaw jest taki że auto np w czasie jazdy nagle silnik gaśnie i nie chce odpalić (kręci ale nie zaskakuje). Po odczekaniu chwili albo się "resetuje" i jest ok, albo zapala się check i silnik odpala ale pracuje na bardzo niskich obrotach lub na wysokich ( ok 2 -3 tyś) i nie reaguje na gaz.
Kod błędu wyskakuje P607.
Jakieś rady?